12 rzeczy za które kochamy szkockie zwisłouche
Spis treści
Każdego dnia widzimy dziesiątki, jeśli nie setki kotów różnych ras i barw, szczególnie
w Internecie. Najwięcej serc kradnie jednak uroczy i wiecznie zaskoczony kociak
z wielkimi oczami – szkocki zwisłouchy.
Wyjątkowy dzięki genom
Jak sama nazwa wskazuje, kot szkocki zwisłouchy odznacza się bardzo charakterystycznymi, załamanymi do przodu uszami. Zawdzięczają je specyficznej mutacji genetycznej wpływającej na chrząstki uszne, która występuje powszechnie np. u psów, świń czy owiec, ale jest prawdziwą rzadkością w przypadku kotów.
Kocia mama jest tylko jedna
Co ciekawe, powstanie rasy scottish fold nie jest wcale dziełem szkockich hodowców, lecz przypadku. Małżeństwo Ross znalazło w 1961 roku kotkę Susie z opadającymi uszami i krzyżując ją z innymi kotami, między innymi brytyjskim krótkowłosym, dało początek nowej, wyjątkowej odmianie.
Normalny kiciuś? Do czasu…
Niełatwo rozpoznać zwisłouchego w małym kociaku – u większości uszy zaczynają opadać dopiero w 3-4 tygodniu, ale u niektórych do końca życia będą sterczeć dumnie jak u „normalnego”, przynajmniej z wyglądu, zwierzaka. Samo załamanie uszu też przybiera różne formy: pojedyncze, pofalowane lub asymetryczne, co powoduje, że nasz kot może być jeszcze bardziej wyjątkowy.
Do koloru, do wyboru
Zwierzaki tej rasy występują we wszystkich kolorach, poza umaszczeniem barwy czekoladowej, liliowej i colour point oraz typu syjamskiego.
Nie za ogon, człowieku!
Mimo urzekającego wyglądu zwisłouchy nie jest niestety dopuszczany do wystaw przez znaczną większość stowarzyszeń felinologicznych – należy za to winić dyskwalifikującą skłonność do zniekształceń tylnych kończyn i kośćca u nasady ogona. Zwierzaki często cierpią przez to na artretyzm lub sztywność ogona. Ważne jest, aby traktować go ze szczególną uwagą, a jeśli tylko pojawią się objawy wysztywnienia, natychmiast zabrać kota do weterynarza.
Internetowy akrobata
Wysokie ryzyko występowania schorzeń tylnych łap i ogona nie przeszkadza zwisłouchym w namiętnym przyjmowaniu dziwacznych, akrobatycznych pozycji. Stały się dzięki nim gwiazdami w internetowych agregatorach memów i na Instagramie, gdzie pozują właścicielom ułożone „na buddę” lub stojące „na surykatkę”. Brylują nawet w serwisach plotkarskich – Taylor Swift regularnie publikuje w social mediach zdjęcia swoich pupili z oklapniętymi uszami.
Ach ta sława…
Co więcej, słynny Maru, uznawany za jednego z najzabawniejszych kotów świata, a przede wszystkim sieci, to właśnie szkocki zwisłouchy!
To kot, to sowa? Nie, to zwisłouchy!
Do wielkiej popularności kotów zwisłouchych niewątpliwie przyczyniło się również wielkie podobieństwo do sowy. Wielkie oczy, prawie niewidoczne uszka – oceńcie sami!
Hultaj lepkie ręce
Urocze „kocie sówki” lubią wykorzystywać łapki do pomagania sobie przy jedzeniu i piciu, a także… myszkowaniu i kradzieżach. Wysoka inteligencja nie powstrzymuje małych spryciarzy od częstego pakowania się w kłopoty. Notorycznie zdarza im się otwierać szafki w poszukiwaniu smakołyków lub próbować zwędzić małe co nieco od opiekuna.
Cicha woda z manierami
Zwisłouchy to przymilne i niezwykle przyjazne koty o umiarkowanym temperamencie, które zazwyczaj wybierają sobie ulubionego domownika i przywiązują się do niej bardzo mocno. Swoją przyjacielską miłość okazują nienachalnie, a pieszczot domagają się w dyskretny sposób, wzbudzając tym samym jeszcze większą sympatię. Nie wydają z siebie wielu dźwięków, a jeśli już zdarzy im się zamiauczeć, prosząc się o głaskanie czy uzupełnienie miski, robią to nieszczególnie głośno.
Na tapczanie leży leń
Choć nie są zbyt skoczne, szalenie lubią bawić się i polować, jednak nieco mniej żywiołowo i pomysłowo niż choćby koty syjamskie. Wrodzone lenistwo i umiłowanie komfortu powodują, że zwisłouchy odnajdą się świetnie nawet w bardzo małym mieszkaniu.
Z takim kotem konie kraść!
Ciche usposobienie i niekonfliktowy charakter pomagają im żyć w jak najlepszej zgodzie z pozostałymi zwierzętami domowymi. Nawet psy są potencjalnymi przyjaciółmi zwisłoucha – nie dziwcie się, uszy do góry!