Co oznaczają poszczególne zachowania kota
Spis treści
Jak zachowują się koty?
Były czczone i wielbione. Nienawidzone i zabijane. W końcu z roli zwykłych łapaczy myszy, stały się kanapowymi przytulankami. Oczywiście mowa o kocie. Zwierzętach, które mimo towarzyszenia człowiekowi już od wielu setek lat, wciąż zadziwiają nas swoim zachowaniem, a zielone, niebieskie lub złote oczy przyciągają każdego, kto raz je zobaczył, nawet jeśli nie oznacza to od razu zostania ich prywatnym niewolnikiem na etacie. Jakie więc są te prawie że mistyczne stworzenia i co próbują nam przekazać, żyjąc z nami na co dzień?Oczywiście ten artykuł nie odpowie na wszystkie pytania, jak zrozumieć kota, gdyż nawet naukowcy wciąż nie są zgodni, co do niektórych kwestii. Mimo to, postara odpowiedzieć na parę istotnych pytań, które pomogą chociaż trochę lepiej zrozumieć zwierzę, z którym nierozerwalnie związany jest los ludzkości, aż po dziś dzień.
Koty zostały udomowione około 9500 lat temu. Naukowcy po wnikliwych analizach doszli do wniosku, że najprawdopodobniej przodkiem kota domowego jest występujący w Afryce kot nubijski zwany również żbikiem afrykańskim, a następnie w Europie dochodziło do jego krzyżowania się ze żbikiem Europejskim. Obecnie fakt, że koty mogą krzyżować się ze żbikiem, a populacja wolno żyjących kotów jest dość liczna sprawiły, że ciężko dziś spotkać czystego genetycznie żbika, który pozbawiony by był domieszki krwi kotów domowych. Wracając jednak do kota. Mimo sprzeczności co do ustalenia dokładnej daty i miejsca udomowienia kota nie ulega wątpliwości, że jest to zwierzę które towarzyszy człowiekowi już wielu tysięcy lat. Jeśli zainteresujemy się bliżej tematem i spojrzymy do mitologii, znajdziemy wiele odniesień do kota. Dla przykładu w mitologii egipskiej kot występował jako wcielenie bogini Bastet czyli bogini miłości, ogniska domowego oraz płodności. Również w mitologii Nordyckiej znaleźć można odniesienie do bogini płodności Freji, która miała rydwan zaprzężony w te zwierzęta. W mitologii greckiej natomiast, koty nie miały tak dobrego nacechowania, za sprawą powiązań z boginią Hekate, która utożsamiana była z ciemnością i magią. Przykładów jednak można znaleźć dużo więcej, że koty w historii ludzkości były zarówno czczone, jak i otwarcie potępiane. W czasach średniowiecza, chrześcijanie uważali, że są to zwierzęta należące do czarownic i są przeklęte. Z tego powodu tępili zwłaszcza czarne koty. Zresztą do dziś pozostały po tym okresie ślady. Wielu ludzi wciąż woli nie kusić losu i wybrać inną drogę, gdy na ich drodze stanie czarny kot.
Mimo jednak tak długiej historii, koty wciąż zachowały wiele cech po swoich dzikich przodkach jak chociażby instynkt łowiecki, który często przysparza właścicieli o szybsze bicie serca, gdy znajdują pod drzwiami rząd ułożonych równo martwych myszy lub ptaków.
Do tego właściciele kotów często skarżą się, że zwierzę budzi ich w nocy atakując nogę lub rękę, a do tego skacząc po całym ciele. Dzieje się tak właśnie ze względu na ich instynkt łowiecki i chęć do polowania. Koty domowe, tak jak ich dzicy przodkowie również często aktywne są w nocy. Jeśli w ciągu dnia nie poświęciliśmy mu wystarczającej ilości czasu, tak aby mógł zużyć nagromadzoną energię w trakcie zabawy może się zdarzyć, że po całym dniu spędzonym na drzemce kot będzie miał ochotę na harce właśnie w nocy, a co może być bardziej interesującego niż przekręcający się z boku na bok opiekun? Z tego powodu rozwiązaniem na tego typu problem może okazać się właśnie spędzeniem z kotem czasu w dzień i zapewnienie mu zajęcia, które później w nocy pozwoli jego właścicielom na spokojny sen.
Mimo, że nasze koty są zwierzętami udomowionymi, to czas, który jest im potrzebny aby powtórnie zdziczeć i przystosować się do życia na tzw. „wolności” jest stosunkowo krótki. Gdy ciężarna kotka ucieknie z domu i wychowa swoje kocięta z dala od ludzi, to właśnie już te kocięta, będą pokoleniem „dzikim”. A więc już w drugim pokoleniu, koty nabierają cech dzikich przodków. Z tego powodu jeśli nie jesteśmy hodowcami kotów, a więc nie planujemy rozmnażać naszych zwierząt, to kastracja kotów, czyli usunięcie organów rozrodczych powinna być pierwszą rzeczą o jakiej myślimy przyprowadzając nowe zwierzę do domu.
Co oznacza mruczenie kota
„Mruczki”, to tylko jedno z wielu określeń jakie możemy zastosować, by nazwać kota. Jednakże to konkretne odnosi się do ciekawego zachowania, jakie występuje u tych zwierząt, a jest to zdolność do mruczenia. Dla wielu właścicieli kotów mruczenie jest oznaką zadowolenia i dobrego samopoczucia kota. Część utożsamia je często z okazywaniem przez zwierzę miłości. Ciężko jednak jednoznacznie stwierdzić co tak naprawdę oznacza mruczenie u kota. Naukowcy od lat próbują rozwikłać ten problem i przeprowadzają różnego rodzaju doświadczenia oraz ankiety wśród właścicieli, by w końcu odkryć co oznacza ten proces. Tak naprawdę jednak, wciąż pozostaje to zagadką. Ciekawym wydaje się być fakt, że mruczą, ale jedynie małe koty. Te duże jak lwy czy tygrysy ze względu na inną budowę krtani nie są w stanie mruczeć i wydają inne dźwięki niż domowe mruczki. W jaki jednak sposób koty tworzą owe tajemnicze mruczenie? Otóż hipotez w jaki sposób ono powstaje jest kilka, jednak nikt do końca nie wie, która jest właściwa. Jedni twierdzą, że mruczenie powstaje na skutek drgania mięśni krtani. Inni, że jest to sprawka języka i tarcia powietrza. Jeszcze inni natomiast zakładają istnienie tzw. „fałszywych strun głosowych”, które są umiejscowione pod prawdziwymi lub przepływu krwi, który powodując ruch mięśni w obrębie krtani i oskrzeli tworzy mruczenie. Skąd jednak wzięło się mruczenie u kota domowego, skoro nie występuje u jego większych krewnych? Otóż jedna z hipotez zakłada, że jak wszystko w naturze mruczenie powstało w efekcie procesu ewolucyjnego. Dawało kotom korzyści w walce o przerwanie, więc do rozmnażania przystępowały osobniki, które ją posiadały, a w efekcie otrzymywało ją również ich potomstwo.
Z obserwacji naturalnego zachowania kota, jak opieka kotki nad potomstwem wiadomo, że kotka i jej kocięta mruczą do siebie w sytuacji, gdy matka karmi kocięta. Z tego powodu wzięło się przekonanie, że w swoich dorosłych latach koty przenoszą ten zwyczaj na swoje relacje z człowiekiem np. w sytuacji drapania go w ulubionym miejscu lub w sytuacji karmienia kota. Jednakże dalsze badania nad kocim zachowaniem ujawniły, że nie są to jedyne sytuacje. Koty mruczą nie tylko w chwili gdy dobrze się czują przy swoim opiekunie. Z obserwacji wynika, że koty mruczą również, gdy są same lub sytuacjach dla nich niekomfortowych i stresowych, a także w chwili umierania. Z tego powodu pojawił się wniosek, że mruczenie pomaga kotu się uspokoić i zrelaksować. Dalsze badania nad mruczeniem pokazały również, że mruczenie ma dla kota (ale także człowieka) działanie lecznicze i powoduje np. szybsze zrastanie się kości.
Dziś już wiemy, że wibracje o częstotliwości 20-50 herców pomagają kościom szybciej się zrastać oraz działają na stany zapalne. Naukowcom za to udało się ustalić, że koty w czasie mruczenia wytwarzają wibracje o częstotliwości 25-155 herców. Z tego powodu nikogo nie dziwi, że osoby posiadające kota szybciej zdrowieją. Kocie mruczenie nie wpływa jednak pozytywnie jedynie na człowieka. Z szacunków przeprowadzonych przez weterynarzy wynika, że również inne zwierzęta domowe, jak np. pies czują „pozytywne wibracje” i korzystają z plusów jakie daje mruczenie kota i szybciej przebiega ich leczenie, gdy razem z nim mieszkają pod jednym dachem. Oczywiście wpływ na zrastanie się kości, to nie jedyny plus wynikający z mruczenia. Kolejne badania przeprowadzone przez naukowców wykazały, że mruczenie działa również przeciwbólowo. Aby to sprawdzić naukowcy przeprowadzili szereg eksperymentów gdzie badali wpływ różnych częstotliwości wibracji na organizmy żywe. Dzięki temu dziś już nikogo nie dziwi, że mruczenie w istocie ma działanie lecznicze. Mając zgromadzone powyżej informacje, wiemy, że mruczenie zazwyczaj oznacza coś pozytywnego. Należy jednak pamiętać, że jeśli zauważymy u kota niepokojące objawy, które wskazują na pogorszenie się jego stanu zdrowia, a kot na co dzień wciąż mruczy, to nie powinniśmy zakładać, że mruczenie oznacza, iż z kotem wszystko w porządku .W takiej sytuacji najlepiej wybrać się z nim do weterynarza, który zrobi odpowiednie badania i rozwieje nasze wątpliwości. Mruczenie owszem, ma wiele plusów jednak, wciąż tylko specjalista będzie w stanie nam powiedzieć czy ze stanem zdrowia naszego zwierzęcia wszystko w porządku i zastosować odpowiednie leczenie.
Co oznacza ocieranie się kota
Kolejnym zachowaniem kota, które dla ich opiekunów zazwyczaj równoznaczne jest z okazywaniem przez niego miłości jest ocieranie się kota. Jest to zachowanie na tyle powszechne, że nawet jeśli nie jesteśmy kociarzami, to najprawdopodobniej spotkaliśmy się z tym zachowaniem u kotów znajomych lub mogliśmy o nim nie raz usłyszeć. Dlaczego jednak koty to robią? Czy faktycznie chcą nam w ten sposób przekazać swoje uczucia? Zachowanie jakim jest ocieranie się można zaobserwować nie tylko pomiędzy człowiekiem, a kotem. Koty często ocierają się nie tylko o nasze twarze czy nogi, ale również o wiele domowych przedmiotów jak łóżko, fotel czy innego rodzaju meble. Takie zachowanie występuje również w przypadku dwóch kotów. Zazwyczaj to osobnik o niższej pozycji zaczyna się ocierać o kota bardziej dominującego. Inaczej mówiąc zachowanie to ma nie tylko utrwalić więzy między zwierzętami (lub kotem i człowiekiem), ale także zapobiec wybuchom agresji u dominującego osobnika. Jeśli jednak zachowanie to sprzyja hamowaniu konfliktów i zacieśnianiu więzi, to czemu służy ocieranie się o przedmioty? Otóż o ile ludzie komunikują się poprzez słowa oraz w celu komunikacji na odległość stworzyli alfabet, o tyle kotom, które nie posiadają zdolności do pisania i czytania, służą do tego feromony. Feromony są to po prostu związki zapachowe wytwarzane przez żywe organizmy, które są wykorzystywane do komunikacji w obrębie tego samego gatunku. Inaczej mówiąc, w przypadku np. kotów feromony to ich prywatny alfabet, który zrozumieją tylko inne koty. Dzięki nim zwierzęta są w stanie zakomunikować, że poszukują partnera, dany teren należy do nich lub komunikują inne swoje zamiary. Skąd jednak biorą się feromony? Związki zapachowe są wytwarzane na wielu miejscach na kocim ciele. Należą do nich policzki, skronie, szyja czy też nasada ogona. Z tego powodu koty mogą ocierać się różnymi częściami ciała o nasze nogi czy też przedmioty.
Jednak oprócz chęci zostawienia na nas swojego zapachu, koty często mają również swój interes w tzw. „plątaniu się pod nogami”. Otóż koty często zachowują się w ten sposób, gdy oczekują czegoś od właściciela lub są podekscytowane. Mogą komunikować w ten sposób opiekunowi, że chcą dostać coś do jedzenia, a gdy zrozumieją, że faktycznie dostają wtedy to czego oczekiwały, szybko nauczą się, że chodzenie koło nóg równa się smaczna nagroda. Faktem jednak pozostaje, że koty, które czują się pewnie i bezpiecznie w danym miejscu ocierają się o nogi, więc jeśli nasz kot właśnie tak się zachowuje, to możemy być z siebie zadowoleni.
Co oznacza, gdy kot przynosi zabawkę
Jak było wspomniane we wcześniejszej części artykułu, koty to urodzeni łowcy. Mimo historii udomowienia sięgającej kilka tysięcy lat, koty wcale nie zmieniły się tak bardzo w porównaniu do ich dzikich przodków. Nie tylko bardzo przypominają swojego przodka od którego najprawdopodobniej pochodzą, czyli kota nubijskiego, ale również zachowały instynkt łowiecki, który najlepiej widać, gdy kot poluje np. na swoją zabawkę. Często niestety zdarza się, że właściciele mogą być świadkami jak dobrymi łowcami są ich koty, gdy te polują w ogródku na ptaki lub drobne gryzonie, a potem z zadowoleniem przynoszą je i kładą już martwe lub na wpół żywe pod nogami właściciela. Często reakcją właściciela na takie zachowanie jest krzyk i karcenie kota. Z kociego punktu widzenia jest to jednak reakcja bardzo dziwna i nie właściwa. Wszak kot przyniósł swą ciężko upolowaną zdobycz, aby ofiarować ją w prezencie swojemu opiekunowi. Należy jednak pamiętać, że takie kocie polowanie na rodzimą faunę i florę o ile zapewnia kotu zajęcie, to zdecydowanie nie wpływa na nią pozytywnie. Nie tylko kot jako gatunek inwazyjny dokłada swoją cegiełkę do zmniejszającej się populacji różnych gatunków drobnych zwierząt, w tym tych pod ochroną, ale również może stanowić zagrożenie dla samego siebie, gdy postanowi wybrać się na koci spacer w pobliżu drogi. Z tego powodu, jeśli pragniemy zapewnić naszemu kotu dostęp do świeżego powietrza i kontaktu z promieniami słonecznymi co jest słuszne, powinniśmy wcześniej odpowiednio się do tego przygotować i zainwestować w stworzenie kociej woliery, którą można ciekawie zaaranżować lub postawić na nieco tańszy wybór jakim będą szelki. Dzięki temu nie tylko kot będzie bezpieczniejszy, ale również rodzime gatunki zwierząt występujące w naszym ogródku i jego okolicach będą mogły w spokoju wychowywać swoje młode. Jeśli jednak nie zdecydujemy się na ten wybór, to mimo pełnej miski musimy się liczyć z takimi kocimi „niespodziankami” w postaci martwych zwierząt pod naszymi drzwiami. Jeśli jednak nasz kot jest typowym kocim domatorem, wielce prawdopodobne jest, że zamiast „żywych ofiar” będzie on nam przynosić swoje ulubione zabawki. Dla kota zachowanie to oznacza dokładnie to samo, kot przychodzi i zostawia nam swój łup w podzięce. Ewentualnie może się zdarzyć, że uważa nas na bardzo słabych łowców, którym trzeba pomóc.
Na pewno jeśli widzimy takie zachowanie u naszego kota, najlepszym co możemy zrobić będzie po prostu pochwalenie go za to. Aby urozmaicić tę zabawę dla kota, możemy brać zabawki, które nam przynosi i chować w różnych miejscach. Dzięki temu kot zaspokoi swoją potrzebę polowania i rozładuje nagromadzoną energię, dzięki czemu istnieje możliwość, że nie obudzi nas później w nocy.
Co oznacza, gdy kot sika do butów
Kolejnym zagadnieniem, które pozostaje tajemnicą dla kocich właścicieli jest skuteczne omijanie przez kota załatwiania się w kuwecie. Oczywiście przyprowadzając do domu małego kociaka, dużo osób podejrzewa, że mogą mu się zdarzać wpadki. W końcu to maleństwo, które jeszcze wszystkiego musi się nauczyć i podobnie jak szczeniak jeszcze nie do końca może panować nad swoim pęcherzem. Problem jednak pojawia się w chwili gdy kot nauczył się już korzystać z kuwety i robił to regularnie, a nagle przestał i woli załatwiać swoje potrzeby poza kuwetą np. na kanapie lub w butach. Przede wszystkim pierwszą rzeczą o której musimy wiedzieć jest fakt, że jeśli kot nagle przestał załatwiać się do kuwety, to nie jest to jego czysta złośliwość, a po prostu musiało to być czymś spowodowane. Natomiast rolą opiekuna jest dowiedzieć się co i wtedy zastanowić się nad rozwiązaniem problemu. Pierwszym punktem do odkrycia zagadki jest rozpoznanie, czy kot rzeczywiście załatwia się poza kuwetą, czy może po prostu znaczy teren moczem? To co rzuca się wtedy w oczy to przede wszystkim inna postawa kota. Kot znaczący moczem jest wyprostowany, natomiast załatwiający swoje potrzeby fizjologiczne znajduje się w pozycji kucającej. Znaczenie moczem będzie miało miejsce w przypadku kocurów, które nie zostały wykastrowane, bądź kastracja odbyła się zbyt późno i kot już nauczył się tego zachowania. W takim wypadku kota, który nie został do tej pory wykastrowany należałoby wykastrować, a jeśli wciąż będzie znakować teren należałoby skontaktować się z kocim behawiorystą, który może pomóc rozwiązać problem.
Kolejnym punktem nad którym powinniśmy się zastanowić będzie umiejscowienie i ilość posiadanych kuwet. Jeśli w ostatnim czasie robiliśmy przemeblowanie i przemieściliśmy kuwetę kota w inne miejsce sądząc, że tak będzie dla niego lepiej, to należy pamiętać, że kot może nie podzielać naszej opinii. Mimo dobrych chęci, istnieje możliwość, że kot wciąż będzie chodzić do miejsca, które zna. Inną sytuacją może być taka, gdy umieściliśmy kuwetę w nieodpowiednim miejscu. Np. w zbyt ciasnym lub zbyt ruchliwym. Koty aby załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne potrzebują spokoju i źle będą się czuły, jeśli zmusimy je do załatwiania się w ruchliwym przedpokoju lub blisko legowiska innych zwierząt. Często również zdarza się, że właściciele umieszczają kuwetę blisko kociego jedzenia, co również nie jest dobrym pomysłem. Koty są zwierzętami bardzo czystymi i nie przepadają za jedzeniem w tym samym miejscu, gdzie znajduje się ich toaleta, co akurat nas ludzi wcale nie powinno tak dziwić. Ponieważ jednak jedzenie pozostaje w jednym miejscu, dlatego kot zwykle sam załatwi sprawę wybierając inne miejsce na toaletę.
Do tego często może się okazać, że po prostu ilość kuwet jest niewystarczająca. Przy kotach powinno się stosować zasadę, że mamy o jedną kuwetę więcej niż kotów w domu. Dlatego dla przykładu przy jednym kocie będą to dwie kuwety, a przy dwóch trzy. Dzięki czemu koty zawsze mają dostęp do jednej kuwety i nie mają wtedy problemu, że jedna jest na ich standardy zbyt brudna lub zajęta przez inne zwierzę.
Kolejnym punktem na który powinniśmy zwrócić uwagę jest częstotliwość sprzątania kuwety i zastosowane do tego środki. Czasem może się zdarzyć, że kot nie chce się już załatwiać do kuwety, gdyż zwyczajnie jest ona zbyt brudna i woli do tego celu wybrać inne miejsce. W takim wypadku powinniśmy się zastanowić, czy po prostu nie sprzątamy jej zbyt rzadko. Sytuacja może być jednak odwrotna, czyli dbamy bardzo o czystość kociej kuwety, jak i o to by była pachnąca, ale środki czystości jakie do tego celu wybraliśmy nie odpowiadają kotu. W takiej sytuacji najlepiej jest wrócić do tych wcześniej używanych lub popróbować inne środki, aby znaleźć taki, który kotu nie będzie przeszkadzać.
Ważnym punktem jest również podłoże w kuwecie. Czasem to co odpowiada nam jako właścicielom wcale nie musi podobać się zwierzęciu, dlatego należałoby się zastanowić nad rodzajem podłoża w kuwecie, czy jakieś inny lepiej nie spełni potrzeb zwierzęcia i po prostu go wymienić. Do tego czasem może się okazać, że żwirku w kuwecie jest po prostu za mało i należy dosypać go nieco więcej.
Ostatnim, jednak tak naprawdę najważniejszym punktem jest sprawdzenie stanu zdrowia naszego kota. Jeśli kot nagle przestaje korzystać z kuwety, może to oznaczać, że ma problemy ze stanem zdrowia, a konkretniej z nerkami. W takim wypadku zwierzę podczas załatwiania się odczuwa ból, który mógł zacząć kojarzyć z załatwianiem się w kuwecie. Z tego powodu, aby mieć pewność, że ten problem nie dotyczy naszego kota, powinniśmy udać się do weterynarza i wykonać stosowne badania. Dzięki temu zaoszczędzimy sobie sporo nerwów, a kota uchronimy przed niepotrzebnym cierpieniem.
Mimo różnych przykładów wymienionych powyżej, czasem ciężko jest stwierdzić co spowodowało nagłą zmianę u kota. Najważniejsze co powinniśmy zrobić, to po prostu obserwować zachowanie naszego kota. W ten sposób być może odkryjemy co kryje się za jego tajemniczym zachowaniem. Jeśli jednak wciąż będziemy mieć problem, choć zrobiliśmy już prawie że wszystko co wymagane by kot dobrze się czuł, to wtedy najlepiej skontaktować się z kocim behawiorystą. Taka osoba pozna sytuację bliżej i będzie w stanie udzielić pomocy, aby życie z naszym kotem było jeszcze lepsze niż dotychczas.